Wczoraj wybrałam się na zakupy i nabyłam parę ciekawych rzeczy, praktycznie takich, na których najbardziej mi zależało (wprawdzie wrócę po pewien żakiet z H&M ;P): krótką ramoneskę, kolejną pastelową bluzkę, kwiatową sukienkę. Poza tym, to był naprawdę dobry dzień na kupowanie rajstop :) Obeszłam całą Gdynię w poszukiwaniu rajstop w kropki, serduszka, kwiatki. I co? Nic. A tu wczoraj poszłam do Klifu i znalazłam wszystkie, jakie chciałam ;)
Za jakość zdjęć przepraszam, ale coś dzisiaj się dziwnie czuję, poza tym nie lubię robić ich sama, ale nie miałam wyjścia. Moją koszulkę z Mini Mouse znalazłam w F&F, białe kapcie (to jedyne określenie pasuje mi do tych butów ;P) zresztą też. Plus moje ulubione zdjęcie z kwietniowego, włoskiego Vogue'a ;)
jaki fail, haha :D
top: F&F | shoes: F&F | jeggins: Kapp Ahl | rings: Avon, Orsay | bag: H&M Garden | bracelet: gift
kto mnie zna, ten wie XD