sobota, 30 stycznia 2010

Znowu zimno. Mieszkanie na osiedlu, gdzie ktoś odśnieża ci chodniki naprawdę czasami może być fajne. Zwłaszcza, jeśli śniegu jest do pasa... Ale i mieszkanie na takim wygwizdowiu ma swoje minusy - autobus co pół godziny, jak się spóźnisz, nie ma przebacz. No, ale ja nie o tym ;) wczorajszy outfit z lekko transparentną bluzką, perły, spódnica i ... bluza? (dalej nie wiem, jak nazywać to coś z nitami ;p). A bonusowo - zdjęcie z nową, krzywą i za krótką grzywką (o zgrozo!). Czekam z niecierpliwością aż odrośnie...

It's cold again... Outfit from yesterday. And picture of my new, deffinetly not straight and too short fringe.I am waiting impatiently, when it will grow again!  

moja mina powala, wiem ;P
przy takich zbliżeniach właśnie widać lekką transparentność bluzki ;P

bluzka / blouse, pasek / belt : mum's closet, perły / pearls : Cubus, bluza / blazer : Reserved, bransoletki / bracelets : India shop, spódnica / skirt : Stradivarius (Portugal)

czwartek, 28 stycznia 2010

waves

Moja nowa grzywka zdecydowanie nie przypadła mi do gustu, więc w najbliższym czasie będę nosić opaski. Lekkie fale dodają objętości moim włosom, więc efekt nawet mi się podoba. Możecie podziwiać poniżej. Zaczynam też tłumaczyć notki na angielski.


I really don't like my new fringe, so I start wearing bands. Waves give push-up effect, so I like it. U can see. I start translating my notes to english. I'm sorry if there are mistakes, but my english isn't perfect.






łańcuchy / chains - castorama + DIY | kolczyki / earrings - India shop | marynarka / jacket - H&M | bluzka /blouse - Camaieu | Jegginsy / jeggins - Vero Moda | opaski / bands - no name

wtorek, 26 stycznia 2010

white!

Dzisiejszy outfit jest zainspirowany piosenką pt.Nie opuszczaj mnie.
Przecież zdarza się, że największy żar
ciska wulkan, co niby dawno zmarł,
pól spalonych skraj więcej zrodzi zbóż
niż zielony maj w czas wiosennych zórz
gdy księżyca cierń lśni na nieba tle
i z czerwienią czerń nie chcą rozstać się
nie opuszczaj mnie... 

Uznałam, że mimo iż jest zimno do szkoły pójdę w szortach, a co! Założyłam pod spód grube rajstopy, na to legginsy i było mi całkiem ciepło. Poza tym wyszliśmy na lodowisko, a nie jestem mistrzem w ślizganiu się po lodzie w butach na obcasie, co widać to zresztą tutaj. Czerwona bluzeczka już tu była, a bluzy są obie wynalazkami z Reserved (i ta w serduszka i ta z nitami ;) No i miałam się pochwalić butami, więc się chwalę ;) A dzisiaj jestem z siebie dumna, bo wybrałam się wreszcie do fryzjera i mam krótszą grzywkę i przy okazji zrobiłam sobie brwi i jestem zachwycona. (dzisiejsze zdjęcia jeszcze z przed małej 'metamorfozy')








nie marznę :D






outfit:
bluzy, rękawiczki,naszyjnik, bransoletka, bluzka - Reserved %
torba - Zara
legginsy - Cubus
buty - New Yorker %
pasek - no name
płaszcz - Orsay

szorty - House


czwartek, 21 stycznia 2010

;)

Hm... do dzisiejszych ubrań mam sentyment. Bluzka kupiona w sklepie w Amsterdamie, bluza ze Straddivariusa z Lizbony (a kolekcje się trochę różnią. eh, żałuję że nie kupiłam tamtych butów ;( ), torba z sklepiku z pamiątkami też w Portugalii... Dziwne jest to, że ubrania z np. Straddivariusa różnią się pod względem jakości od tych w PL. Kupiła mi tą bluzę mama 4 lata temu w Lizbonie, rok później zakupiłam taką samą, tylko, że z długim rękawem w PL i różnica w jakości jest ogromna! Ta z portugalskiego sklepu jest dalej jak nowa, a ta z Polskiego bardzo zużyta, mimo, że kupiona później. Bluzkę odkopałam z dna szafy, gdyż strasznie podoba mi się ten zamek na przodzie - marzy mi się sukienka/tunika w podobnym stylu. ;) No i założyłam wreszcie okulary, dawno w nich nie chodziłam ;)




uwielbiam ten mały napisik Ray Ban ;p

outfit:
bluza - Straddivarius (portugalski)
bluzka - sklepik w Amsterdamie
torba - sklep z pamiątkami w Portugalii
pasek - sh
spodnie - Reserved
okulary - Ray Ban
bransoletka - Reserved
pierścionki - Orsay

środa, 20 stycznia 2010

Lato!

Jest zimno, jestem chora i nie mam zdjęć nowych outfitów, dodam zdjęcia z wakacji ;) W sumie to z jesieni, kiedy byłam w Portugalii. Na początek z wybrzeża Algarve, w malutkiej miejscowości Carvoeiro, gdzie spędziłam tydzień kąpiąc się w oceanie i uciekając od słońca ;)


latanie samolotem mnie nudzi, więc robiłam zdjęcia.

później zasnęłam, a gdy się obudziłam mama zrobiła mi zdjęcie. (tak, to ja! ;P miałam fioletowe, długie włosy ;p)

nasz domek ;) najśmieszniejsze, że byli w nim jakiś miesiąc przed nami nasi sąsiedzi, których totalnie nie znamy, ale mieszkają na naszej ulicy. zabawnie ;)

wieczorem też prezentował się wspaniale.

głodni byliśmy dopiero wieczorami, jak to bywa w ciepłych krajach ;) (tak,to też ja ;P)

moja mama ;)

z tarasu restauracji widać było światełka niedaleko położonych miast ;)

nasz dom był istnym siedliskiem jaszczurek i gekonów ;)



wieczorne spacery brzegiem morza, przy wrzasku mew i szumie fal... to było to! ;D

ale i tak najlepsze było morze!



strasznie nie lubię monotonnych piaszczystych plaż. Zdecydowanie wolę miejsca takie jak to ;)

i jaskinie! (jacyś ludzie za mną przyszli do jaskini )


zdjęcie z najbardziej wysuniętego na południe kawałka Europy - z Przylądka św. Wincentego. Gigantyczne klify. Tak, te małe postaci to ludzie. ;) Widziałam na pocztówce, że w czasie sztormów fale sięgają samej góry klifu!

wszędzie było pełno domków poobklejanych kolorowymi talerzami...

niedziela, 17 stycznia 2010

flowerpower!

Zachorowałam. I dosłownie chyba, bo zamarzłam dzisiaj na przystanku, i w przenośni - na motyw kwiatowy. Najnowszy nabytek - spódnica z H&M. Niestety, nie było mojego rozmiaru, wzięłam o dwa rozmiary za dużą i zmniejszyłam ją w domu. Za to przynajmniej jest troszkę dłuższa i mogę ją nosić do szkoły ;) Do tego zielona bluzka, później dołożyłam jeszcze błękitny sweterek z sh i perły. Sztuczne oczywiście, ale za to jakie ładne. Mam jeszcze odrobinę ciemniejsze. Kupione na przecenie. Które może i są duże w tym roku - ale nie ma co kupować... A kolejki są kilometrowe. Godzinę stałam w kolejce do New Yorkera po buty... (może niedługo pokażę ). Ale opłacało się ;) A na końcu zdjęciowy bonus, czyli z moją ukochaną gitarą ;)





 
 


outfit:
spódnica - h&m
bluzka, buty - Vero Moda
sweterek - sh
perły - Cubus

piątek, 15 stycznia 2010

żółto i zima.

Tak było wczoraj ;) nawet trochę cieplej niż zwykle, i przede wszystkim - było słońce i niebieskie niebo! A ja założyłam sukienkę, która pierwotnie był spódnicą - ale jestem uprzedzona do długich spódnic, więc noszę ją jako sukienkę ;) dodałam jeszcze pasek, kokardkę i bolerko - i było wspaniale. Kozaki wróciły od szewca i mogę już w nich chodzić, nareszcie - w tych butach z Quazi strasznie marzły mi stopy. A jutro jedziemy z Gosią przeszukiwać GB w poszukiwaniu okazji na wyprzedażach ;) 




snow queen! :D


a piosenką dnia jest Lady Gaga - Bad Romance! <3

outfit: 
bolerko - H&M
sukienka (niegdyś spódnica) - Reserved
kokardka : DIY
rajstopki: Veneziana
pasek: Orsay
buty: no name
torebka : Primark

środa, 13 stycznia 2010

DIY

W tym poście chciałam zaprezentować moje najnowsze DIY zrobione wczoraj około północy. Zazwyczaj w takich momentach dostaję natchnienia, więc pora nie jest dla mnie dziwna . Stary pasek ćwiekami zakończył swój żywot - został oddany na narządy ;P. A marynarka z sh zyskała nowe życie. Nie mogłam jej do niczego dopasować, bo wydawało mi się, że jest zbyt elegancka i odświętna. Teraz zyskała trochę luzu, więc noszę ją z t-shirtem i paskiem ;). Chciałabym też przedstawić moich starych 'nowych' przyjaciół - kapcie odkopane głęboko w szafie. Grzeją mi nogi, bo w tym roku wyjątkowo marznę. brrrrrr... Za to w sobotę lecę na shopping, polować na wyprzedażach ;) Galeria Bałtycka rox!




wiem, że ćwieki trochę krzywo, ale po zrobieniu tych zdjęć zaczęłam je poprawiać i już jest względnie lepiej ;)
ps: to NIE jest malinka, jak zwykle wszyscy myślą, tylko uczulenie, nie wiem na co, ale często wyskakują mi jakieś czerwone placki na szyi ;/

no i oczywiście moje ukochane kapcie. muszę doszyć tylko gumkę z tyłu, żeby nie gubić ich na schodach ;)

outfit: 
marynarka - sh + DIY
spodnie - F&F
pasek - ukradziony mamie ;)
koszulka - Reserved
naszyjnik ze słoniem - prezent
kapcie - można rzec że vintage XD