Czyli znowu telefon i inne dodatki. Stwierdziłam, że dzisiaj podświadomie dobrałam sobie broszkę - z koniem. Po południu pojechałam na działkę z mamą i poszłyśmy zobaczyć żabki w pobliskim stawie. Żabek nie było, za to dostrzegłyśmy człowieka na koniu i dotarłyśmy do stajni. Spodobało mi się i chyba znowu zacznę jeździć (mimo dramatycznych przeżyć z koniem z zeszłego roku :).
wspomniana wyżej broszka z konikiem ;)
i jeden z koników ;)
brooch: gift | shirt: vintage | shorts, cardigan: H&M | sneakers: F&F | bracelet: no name | ring: Stradivarius | pendant: Pull & Bear | bag: Orsay | earrings: DIY
ps: koniki mają świetne imiona - jeden z nich nazywa się Dragon :D (mania mania mania!)