swetry, golfy, tak zwane BIG'i. Myślałam, że się do nich nigdy nie przekonam. Na początku zeszłego roku przekonałam się do kardiganów, a dzisiaj do tradycyjnych swetrów. Bluz, które kiedyś tak uwielbiałam, już praktycznie nie noszę. Dzisiaj na sobie mam długi (do kolan, ale skróciłam go trochę wyciągając nad pasek), z grubym splotem, szary, z duużym golfem, i krótkim rękawem. Ale najlepsza rzecz w nim - jest ciepły. I w prezencie ;) Więc mój budżet na tym nie ucierpiał .
Płaszcz / Coat : Orsay
Sweter / Sweater : Gift from my Mama
Pasek / Belt : pożyczony
Legginsy : Vero moda
eko torba / eco bag : Marks & Spencer
Buty / Shoes : Quazi Anja Rubik collection
a na koniec mój mejk-ap tygodnia, zielono - fioletowe powieki, róż, i malinowe usta!
bardzo fajny sweter;)
OdpowiedzUsuńgenialna torba. sweter wygląda na bardzo cieplutki, na pewno oprócz tego, że ładny jest też praktyczny do legginsów na obecne mrrrrrrrrozy :)) ślicznie wyglądasz w tym makijażu.
OdpowiedzUsuńświtna stylizacja ! zakochałam się w tej eco torbie ! :) a makijaż bajeczny. Malinowe usta są niesamowite...
OdpowiedzUsuńzapraszam do zaglądania na moj fashion blog... w w w. pozerki. blogspot.pl
pozdrawiam.